neex9 | 23 czerwca 2021
Cześć, nazywam się Szymon, mam 17 lat, a w internecie bardziej znany pod pseudonimem mastertukan. Obecnie gram pod szyldem organizacji Sative, którą współprowadzę wraz z Kamilem, bardziej znanym jako Kamk0F.
Moja przygoda z cs’em rozpoczęła się około sześciu lat temu w połowie 2015 roku właśnie od globala. Nie grałem we wcześniejsze wersje countera, więc to global był moją pierwszą grą z rodziny counter strike. Zaczynałem od gierki ze znajomymi zwykle arenek 1 na 1 dla fun z ludźmi z miasta, potem zacząłem grać matchmakingi, faciety, aż w końcu zacząłem poszukiwać mojej pierwszej drużyny i wtedy też trafiłem do Sative gdzie poznałem kamk0Fa. Po kilku zawirowaniach próbowałem swoich sił też w innych drużynach, tak by w końcu powrócić do Sative i wraz z Kamilem zrobić jego reaktywację.
Obecnie w zespole pełnię rolę rifflera i drugiego snajpera, a co do tego czy myślałem nad ich, zmianami to muszę przyznać, że tak. W szczególności nad całkowitym przerzuceniem się na snajperkę jednak stwierdziłem, że wymagałoby to ode mnie całkowitej zmiany stylu gry, więc póki co dałem sobie z tym spokój. Myślałem również nad przerzuceniem się na prowadzenie, jednak na razie wolę rozwinąć się indywidualnie, więc z tego też po czasie zrezygnowałem.
Sative to najlepsza organizacja, w jakiej byłem, nie byłem w wielu innych, ale Sative jest definitywnie najlepszą z nich wszystkich. Pewnie mówię tak, bo jestem współprowadzącym, ale myślę, że tworzymy miłą i fajną atmosferę (a przynajmniej nikt jeszcze na nią nie narzekał) i zapewniamy to co niezbędne do rozwoju. Osobiście uważam, że wiele moglibyśmy jeszcze poprawić i dużo pracy przed nami, ale jestem zadowolony z tego jak to obecnie wygląda.
Przede wszystkim gdy rozpoczynaliśmy rywalizację w lidze ESEA roster ten tak naprawdę dopiero powstawał, mieliśmy przerobione kilka map, gdzie zwykle były to podstawy podstaw i niestety tylko na tym musieliśmy bazować w pierwszych meczach. Dodatkowym utrudnieniem była konieczność gry ze standinem – grimmym w kilku naszych spotkaniach. Na początku ligi ze względu na konieczność zachowania 3 osób z poprzedniego rosteru w 3 z 4 pierwszych meczach, ale także pod koniec, gdzie musieliśmy zapełnić lukę powstałą po blacku, który będzie próbował swoich sił w konkurencyjnym fpsie Riot’u. Obecnie trenujemy już z nowym zawodnikiem, jednak nie możemy z nim rozgrywać ESEI ze względu na roster lock. Z tego miejsca chciałbym podziękować grimmiemu za standinowanie w naszych meczach i życzyć powodzenia, jeśli zdecydowałby się na znalezienie własnej drużyny!
Indywidualnie myślę, że takim celem będzie osiągnięcie progu 3000 oczek na platformie faceit, ale i jak najlepsze prezentowanie się na meczach oficjalnych. Drużynowo na pewno liczę na awans zarówno w lidze Arrmy jak i do ESEA Main, ale i pokazanie się z dobrej strony na turniejach zarówno tych polskich jak i międzynarodowych. Także reasumując, można powiedzieć, że moim celem zarówno drużynowym jak i indywidualnym jest ciągły progres!
Na pewno jednymi z fajniejszych osiągnięć było trzecie miejsce na EUSR Cup #1 jako Sative oraz trzecie miejsce na czwartym sezonie turnieju od Immunity. Większość turniejów budzi we mnie fajne wspomnienia, jednak te dwa chyba najlepsze. Osiągnięcia te nie są czymś wielkim, ale mocno wierzę w to, że z obecną drużyną uda się dopisać do tej listy jeszcze kilka (oby jak największych) sukcesów!
W cs’a zaczynałem grać na bardzo wysokim sensie, to głównie przez to, że nie miałem wtedy za dużo miejsca na biurku i trzeba było to jakoś obejść. Na przestrzeni lat zmieniałem swojego sensa i rozdziałkę wiele razy, rozdziałka była głównie uwarunkowana przez sprzęt, na którym w tamtym czasie grałem – było to wtedy 1024×768 (4:3). Sensa natomiast dobierałem tak jak mi, było wygodnie. Przy mojej przesiadce na nową myszkę około 2017 roku, DPI zmieniłem na 800, a sensitivity na 1,2. Kilka miesięcy testowania metodą prób i błędów, aż w końcu doszedłem do do 400 dpi z mnożnikiem 1,5 w grze i przy tej czułości pozostałem aż do dziś.
Tak jak z Valorantem raczej od razu wiedziałem, że nie będę chciał się na niego przerzucać, tak z Rainbow 6 Siege faktycznie były takie myśli. Rainbow to ciekawa taktyczna strzelanka, a więc coś, w czym z pewnością gustuję i gdy miałem okazję w nią zagrać sprawiała mi dużo frajdy. Póki co zostaję jednak przy cs’ie i nie mam planów przerzucać się na żaden inny tytuł!
Obecnie czasu poświęcanego typowo na trening teoretyczny jest niewiele, bo tak jak wspomniałem mamy nowego zawodnika, z którym, póki co chcemy się zgrać, zrozumieć jego gamestyle i wokół tego układać nasz styl drużynowy. Obecnie więc skupiamy się głównie na grze i zgrywaniu się ze sobą, a na treningi teoretyczne niedługo też nadejdzie pora!
Ostatnio dość mocno eksperymentuję z rozgrzewką, także nie jestem w stanie obecnie dokładnie określić ile takowa trwa, jednak waha się to w przedziale od 20 minut do nawet godziny. Zwykle to mieszanka dm’a i jakichś różnych mapek z warsztatu, ostatnio jest to aim_botz.
Większość moich drużyn to różne wariacje Sative, gdzie zmieniało się kilku graczy, ale było też kilka innych, takich jak na przykład Dark Slayers, Dragons Esports, Vector Team. Składy, które najbardziej zapadły mi w pamięć to pierwsze, „oryginalne” Sative (ja, Kamk0F, mtwww, limak i rever), Sative (ja, Ki3lo, KanCzesio, D3mbol, Karlsbeng), Sative (ja, Ki3lo, KanCzesio, Varo, Bugii).